Jak długo jeszcze…
Pytanie jest na czasie.
Znów czytam w prasie, że po raz kolejny tramwaje ślizgają się na torowisku na podjeździe na nowym Moście Warszawskim. Oczywiście – jak zwykle – w naszej usłużnej prasie czytam, że "wadza" ustami swoich "kompetentnych inaczej" urzedników rozpoczyna negocjacje z wykonawcą, który – być może – łaskawie przychyli sie… albo też nie da sobie robić wody z mózgu i pójdzie do sądu. Tam, po raz kolejny okaże się, że winien jest… cygan.
Coś niedobrego dzieje się w Mieście Dynamizmu. Oto katalog wpadek z ostatnich lat:
1. Torowisko na ulicy Szewskiej.
2. Torowisko w okolicach pl. Grunwaldzkiego.
3. Aquapark.
4. Zmiana wykonawcy stadionu piłkarskiego.
5. Torowisko w rejonie pl. Kromera.
6. Nadzwyczaj kompetentnie postawiona szwedzka zapora przeciwpowodziowa na Kozanowie.
Przeciętnie inteligentny Wrocławianin od razu wie, że mamy w tych przypadkach z wykorzystywaniem materiałów nie spełniających standardów technicznych lub technologicznych. I co. Ano NIC.
Gdzie ci wszyscy kierownicy projektów, majstrowie, kontrolerzy, inspektorzy nadzoru, no i przede wszystkim księgowi, którzy za te buble płacą. Strach żyć w mieście, gdzie większość tzw robót publicznych wykonywanych jest przez dyletantów. Pal licho, jeśli to jest mały pawilon, problemem będą wielomilionowe inwestycje, które za kilka lat będą się rozsypywać… Wykonawcy znikną z rynku, decydenci odejdą w glorii tylko Wrocławianie zostaną sam na sam z pustą kasą miejską z tymi "strupami".
Mnie naprawdę nie interesuje, jakie to problemy mają urzędnicy – albo będą rozwiązywać problemy, albo należy rozwiązywać z nimi umowy o pracę –tertium non datur. Armia bezrobotnych młodych, zdolny z większych miast czeka…
Ze swej strony na zakończenie jedynie nadmienię, że zgodnie z prawem – za wszystko co dzieje się we Wrocławiu – odpowiada prezydent. Kto nim dzisiaj jest nie muszę przypominać…
p.s. Sytuacja – jak przystało na miasto dynamizmu – zmienia się dynamicznie… Właśnie na ulicy Szewskiej dopełniła się historia poprzednich lat… Dzielna Straż Miejska trzyma "straż" przy kupach asfaltu poniewierających na całej długości… Widać w mieście aspirującym do miasta Europejskiego Węzła Wiedzy brak fachowca, który wynalazłby substancję tłumiącą odporną na nasze "tropikalne upały". Ale zapewne specjalna komisja powołana przez odpowiednie czynnik magistrackie będzie miała skład bardzo szacowny…
Dodaj komentarz