Od Wielkości do śmieszności…
W dyskusji na temat sensowności nazywania czegoś nazwiskiem Pileckiego przeciwnicy podpierali się przykładem ul. Ofiar Oświęcimskich twierdząc, że jeśli zmieniać to właśnie tę nazwę przywracając starą nazwę tzn. na ul. Pańską.
Postanowiłem odrobić "lekcję" i cóż się okazało.
1. W dawnych czasach na odcinku od pl. Solnego do ul. Łaciarskiej nazywała się Junkern Gasse.
2. Odcinek na tyłach DH "Łada" nazywał się Sueden Graben.
3. Oba odcinki nie były połączone.
W słownikach sprawdziłem co zacz junkier. Otóż junkier to:
– pruski ziemianin
– wielki właściciel ziemski w Prusach
– w carskiej armii rosyjskiej, podoficer pochodzenia szlacheckiego
– w Rosji carskiej, uczeń szkoły oficerskiej.
Za junkrów uważano szlachtę pruską zamieszkującą tereny położone na wschód od Łaby.
Zatem proponowana zmiana na Pańską jest raczej chybiona.
Ponieważ obecnie ulica ta jest przerwana na odcinku między Świdnicką a Szewska wydaje się sensowne wprowadzenia dwóch odrębnych nazw – najlepiej nawiązujących do przeszłości.
I tak od pl. Solnego do ul. Świdnickiej najbardziej właściwą wydaje się nazwa ul. Ziemiańska.
Zaś dla drugiego fragmentu – ul.Okopowa (jedno z tłumaczeń wyrazu Graben – Wałowa jest na Wojnowie).
Dodaj komentarz