Panu Prof. Józefowi Sawickiemu w odpowiedzi

Posted on niedziela, 10 stycznia, 2010 o 15:35 w

Szanowny Panie Profesorze!

Czując się niejako wywołany do tablicy pozwolę sobie – formułując niniejszą odpowiedź – odpowiadać po kolei idąc od końca.

Nigdy nie kwestionowałem spójności „Studium”. Co więcej,
wielokrotnie w różnych sytuacjach, podkreślałem, że studium jest dziełem autorskim . Nigdy też nie formułowałem uwag krytycznych. Zawsze starałem się, aby moje wypowiedzi ujmować w formę zapytania.

Jedyną poważną wątpliwość jaką zgłosiłem – w formie przedmiotowego wpisu blogerskiego – dotyczyła teorii „miasta jako szachownicy” gdyż uważam, że jest ona poprawna jedynie w odniesieniu do niewielkiego fragmentu miasta.

Moim zdaniem „gra w miasto” takie jak Wrocław jest trochę bardziej skomplikowana, gdyż obok czynników zobiektywizowanych tj. wynikających z reguły owych „szachów”, jest jeszcze element woli połączonej z wizją (najlepszym punktem odniesienia niech będzie Stalowa WOLA – wola odczytywana dosłownie jako wola, zarówno twórców jak i Narodu).

I takimi też „pozaszachowymi” regułami gry kierowałem się formalizując moje myśli na temat Wielkiej Wyspy. Na „większej szachownicy” Wrocławia Wielka Wyspa jest w mojej „grze” jednym z kilku wielkich pól funkcjonalno- przestrzennych. Obok niej poza Centrum są nimi: Południe (wewnątrz obwodnicy kolejowej), Obrzeże Południowe, Klin Muchoborski (między liniami kolejowymi na Wałbrzych i Legnicę), Bliski Zachód (do rzeki Ślęzy), Daleki Zachód (z kulminacją w Leśnicy), Północ (północne prawobrzeże Odry do linii kolejowej na Oleśnicę na wschodzie), Zawidawie, Przedwidawie (między Odrą a Widawą, od Kowal do Wojnowa) oraz Klin Księża Małego (między Odrą a linią kolejową na Oławę).

W makroskali każde z opisanych pól może, zarówno być celem bądź źródłem potoku samochodowego, jak też pełnić „usługi” tranzytowe. Doświadczenie uczy, że: 1) samochodów będzie coraz więcej oraz 2) każda nowa inwestycja uliczna działa jak magnes, o czym boleśnie przekonali się wrocławianie na co dzień obcujący z dobrodziejstwami trasy W-Z tzn. ul. Kazimierza Wielkiego. Mityczne „obwodnice” – zdejmując ciężki ruch towarowy – stworzą automatycznie miejsce dla samochodów osobowych. Oczywiście można metodami administracyjnymi doprowadzić sytuację do wymiarów absurdu, który i tak – obserwując codziennie sytuację na ul. Szewskiej – będzie zawsze zwalczany i traktowany jako sytuacja nienormalna.

Wielka Wyspa (a pod tym pojęciem rozumiem przede wszystkim mieszkańców jak też wszystko to, co na niej najcenniejsze) stanowi JEDNO pole poprzecinane siatką ulic wynikającą z lokalnych potrzeb. Wszelkie badania wykazują, że kompleks „cywilizacyjny” (Park Szczytnicki, ZOO, Hala, tereny sportowe) stanowi największą wartość dla świadomych rzeczy Polaków (i zapewne nie tylko nich). Będąc depozytariuszami tej spuścizny musimy mieć do niej stosunek podobny do naszych „relacji” emocjonalnych i technologicznych z obszarem staromiejskim. Zatem to, co czynimy w Centrum: ograniczamy ruch samochodów ciężarowych, eliminujemy przejazdy „tranzytowe”, ułatwiamy życie pieszym i rowerzystom, udrożniamy komunikację zbiorową, tworzymy przestrzenie publiczne i oddajemy na różne działania o charakterze kulturotwórczym. Czy nie podobnie powinniśmy spoglądać na fenomen WW? Oczywiście, i w Centrum, i na WW żyją ludzie, którzy muszą czuć się normalnie , a nie jak żyjący w rezerwacie.

Dlatego też MIESZKAŃCOM Wielkiej Wyspy potrzebny jest most Wschodni, oczywiście na miarę ICH potrzeb. Otwartym pozostaje pytanie, czy należy udostępniać go „tranzytowcom”? Moim zdaniem NIE, i dla nich przewiduję konieczność realizacji „Nowej Obwodnicy” przebiegiem ul. Opatowickiej i mostem nad Odrą (możliwy również tunel) w kierunku obwodnicy Kowal. Problemem, którym obecne Studium zdaje się nie przejmować, jest potencjalny rozwój Obrzeża Zawidawskiego (rejon Brzeziej Łąki) za nic mając nauki płynące z paraliżu komunikacyjnego na Strachocinie-Wojnowie spowodowanego rozwojem osadnictwa w gminie Czernica. Jedna „trasa Olimpijska” problemu zapewne nie rozwiąże…

Oczywistym jest, że most Wschodni zrealizowany musi być przy zachowaniu wszelkich standardów przewidywanych dla takiej inwestycji. Zatem wszelkie scenariusze katastroficzne na etapie projektowania także muszą być brane pod uwagę. Zlokalizowanie torowiska komunikacji zbiorowej po zachodniej stronie projektowanego mostu wynika wprost z rysunku planu miasta, w którym to tramwaj jadący ul. Na Niskich Łąkach, po pokonaniu Odry, powinien kierować się na pętlę przy ul. Kopernika.

Moim zdaniem wszelkie inne działania modernizacyjne ponad potrzeby lokalne dla obszaru Wielkie Wyspy mogą bezpowrotnie zniszczyć ten unikalny nie tylko w skali krajowej zespół urbanistyczno-krajobrazowy.

Jest jeszcze jedna kwestia, której warto poświęcić kilka słów. Obwodnica śródmiejska odnotowana fragmentarycznie w planie z 1927 roku, a kontynuowana przez planistów polskich po roku 1945, w niektórych fragmentach – niestety – nie jest w stanie pełnić przypisywanych jej zadań. Mam tutaj na myśli odcinek od ul. Klecińskiej do ul. Bardzkiej, szczególnie na fragmencie ul. Hallera (z jednopoziomowymi skrzyżowaniami: 1) z ul. Grabiszyńską, 2) w rejonie CH Borek, 3) z ul. Powstańców Śląskich).. Wyprowadzenie z niego ciężkiego ruchu na realizowane obecnie obwodnice w niewielkim stopniu podniesie komfort ruchu, gdyż na miejsce opróżnione natychmiast wleje się, przyciągnięty przez pozorne „rezerwy”, strumień pojazdów osobowych. Analiza aktualizowanego Studium wykazuje, że oto zaistniała właśnie niepowtarzalna możliwość przemodelowania przebiegu obwodnicy: od ul. Klecińskiej, projektowaną Trasą Czeską, istniejącą już Trasą Przemysłową i osią Inkubacji do centrum Auchan; dalej projektowaną do niedawna – wzdłuż południowej granicy miasta – osią tzw. drogi BŁD, aż do ronda Żernickiego i dalej ul. Buforową do Al. Armii Krajowej. Na całym przebiegu można będzie bez problemu zrealizować standard bezkolizyjny dla głównego przebiegu, co w znacznym stopniu skróci realnie przejazdy między „polami większej szachownicy” – pomimo dłuższych dystansów.

Z wyrazami szacunku
Marek Natusiewicz

p.s. Niniejszym automatycznie upoważniam redakcję „Polska – Gazety Wrocławskiej” do przedruku jako ad vocem do wypowiedzi Pana Profesora.

Skomentuj

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Top