Polski ideał polityczności
Polacy stworzyli w swojej historii bardzo szczególny sposób uczestnictwa w życiu politycznym. Zakłada on, że wszyscy obywatele, a nie tylko wąskie elity, powołani są do udziału w polityce.
Dziś ten ideał nie tylko nie jest realizowany, ale także bywa coraz częściej kwestionowany, także w obozie patriotycznym. Czy rzeczywiście powinniśmy rezygnować z dążenia do tego, by wspólnota wolnych Polaków objęła wszystkich?
Człowiek jest istotą polityczną. Bez udziału w życiu politycznym, rozumianym jako wolne decydowanie o losach wspólnoty, nie da się zrealizować w pełni człowieczeństwa. Życie polityczne jest jednak bardzo trudne. Wymaga uświadomienia sobie własnej wolności i wzięcia odpowiedzialności za swoje decyzje, a nieraz ryzykowania swojego majątku i życia. Z tego powodu polityczność z reguły jest sferą elit, podczas gdy szerokie masy żyją swoimi prywatnymi sprawami.
Wszyscy jesteśmy szlachtą
Oryginalny polski ideał życia politycznego zakłada jednak uczestnictwo wszystkich. Skoro zaś tylko życie polityczne jest prawdziwym życiem ludzkim, to jak można pozwolić, by większość narodu nie realizowała swojego człowieczeństwa? Wolność nie może być więc domeną wąskiej elity, lecz ma stać się rzeczą wspólną i pospolitą.
Historia Polski to stopniowe rozszerzanie się szlacheckiej wspólnoty politycznej. Kolejne powstania przyciągały kolejne warstwy społeczne. Pokolenia polskich inteligentów niosły ludowi nie tylko kaganek oświaty, ale także pochodnię polityczności. Dzięki nim właśnie wolność polityczna stawała się dobrem wszystkich Polaków. Proces uszlachcania narodu dopełnił się w XX w. O wolną Polskę walczyli kolejno mieszczańscy legioniści w I wojnie światowej, chłopscy partyzanci w II wojnie i robotniczy związkowcy w Solidarności. To właśnie Solidarność była spełnieniem polskiego ideału polityczności. Wszyscy zostaliśmy włączeni do szlacheckiej elity politycznej. Całość tutaj
Dodaj komentarz