Świeckie, neutralne, wyznaniowe…

Posted on czwartek, 3 grudnia, 2009 o 15:33 w

Petycja uczniów XIV LO we Wrocławiu dotyczy co prawda krzyży, jednak istota sporu leży w zupełnie innym miejscu, gdyż głównym punktem odniesienia owej petycji jest "neutralność światopoglądowa państwa".

Skupmy się więc na owym państwie jako głównym bohaterze dramatu.
Otóż państwo może mieć do religii stosunek:
"wrogi" (model państwa świeckiego np. Republika Francuska za rządów jakobinów);
"przyjazny" (model państwa wyznaniowego np. Francja przedrewolucyjna);
"obojętny" (neutralny w odniesieniu do światopoglądu swoich obywateli np. Rzeczpospolita Obojga Narodów – tu słynna deklaracja Zygmunta Augusta, który nie chciał być panem cudzych sumień).

Podmiotem, który jest beneficjentem owego "stosunku" jest obywatel. Jak można zauważyć – "duch" sformułowania z polskiej konstytucji jest niejako prostą kontynuacją myśli Zygmunta Augusta.

Zatem w przestrzeni publicznej Rzeczpospolitej Polskiej każdy światopogląd ma zagwarantowaną swobodę ekspresji w trybie i formie, którą uważa za najbardziej właściwą. Jakakolwiek forma administracyjnego ograniczania tej ekspresji musi być uznana za naruszenie konstytucyjnego prawa o "neutralności światopoglądowej państwa", i – co ważniejsze – za przejaw dyskryminacji i nietolerancji.

Kolejnym punktem "wrażliwym" owej petycji jest kwestia "przestrzeni publicznej". Taką przestrzenią jest zarówno przestrzeń otwarta jak i zamknięta. W rozdziale II Konstytucja RP nie wymienia przestrzeni publicznych jako elementów wymagajacych doprecyzowania w szczególny sposób, zaś o światopoglądzie wspomina jedynie raz.

Reasumując, można twierdzić, że każdy obywatel RP ma prawo w każdym miejscu wyrażać swój światopogląd, a państwu nic do tego. Co więcej, państwo musi chronić to prawo przed zamiarami jakiegokolwiek regulowania tej kwestii na drodze adn=ministracyjnej.

Ad rem. Wracając do kwestii krzyży w XIV LO należy wyrazić:
1. Zdziwienie faktem nieobecności innych symboli religijnych (gdyż każdy ma prawo do tego),
2. Zdziwienie w związku z deklaracją jednej z sygnatariuszek, że jest "ochrzczona i bierzmowana, ale niewierząca".

Na zakończenie.
Ubiegając zaprezentowane prześmiewcze "komentarze" spieszę, donieść, że:
– wbrew obawom miejsc na ścianach wystarczy,
– spór o kolejność zależeć może również od… kierunku pisania,
– wyznawcy zapewne gotowi będą sfinansować zakup niezbędnych symboli.

Wolność jest ku a nie od!

Skomentuj

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Top