W poszukiwaniu pragmatycznego realizmu…
Dowiadujemy się z mediów, że Ministerstwo Transportu uznało Kolej Dużych Prędkości, skracającą jazdę z Wrocławia do stolicy z obecnych 5,5 do 1,5 godziny za zbędny wydatek.
Po raz kolejny, nam polskim Łużyczanom z „odzysku” nie dano szansy na to, żeby uważać Warszawę za stolicę RP. Po raz nie wiadomo który „warszawka” raczyła nie zauważyć, że pod drodze między Wrocławiem a Warszawą leży Łódź. Dlatego też do Warszawy będziemy podróżować przez Opole i Częstochowę!
Chyba najwyższy już czas przejść do kontrofensywy i począć rozważać konieczność przeniesienia stolicy z Warszawy bliżej Wrocławia.
I wbrew pozorom sprawa nie wydaje się tak do końca niepoważna. III RP dogorywa, IV – umarła na etapie prenatalnym, więc nie pozostaje nam nic innego jak poważnie podyskutować o trwałych fundamentach V RP. Takim trwałym fundamentem od zawsze jest konstytucja. Przykład Węgier dowodzi, że trzeba ją pisać od nowa, abstrahując od „dorobku intelektualnego” obecnej…
Ilustracja 1: Polskie powiązania przestrzenne (autor prof. Andrzej Piskozub).
Każda z konstytucja, w jednym z artykułów zawsze przywołuje miasto stołeczne z nazwy. Wydaje się, że nowoPolacy zafascynowani skutecznością naszego zachodniego sąsiada, nie wiedzą, że niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny ma swoją siedzibę w Karlsruhe, zaś siedziba Niemieckiego Banku Federalnego mieści się we Frankfurcie nad Menem – oby jak najdalej od „smugi cienia” rządzących. Ponieważ wielu nowoPolaków szczególnie ten kraj „pokochało”,więc zapewne oczywistym będzie dla nich, że również pokochają Poznań jak siedzibę Trybunału Konstytucyjnego, zaś Łódź jako siedzibę Banku Centralnego. W ramach destolicyzacji Warszawy w Krakowie na wzgórzu wawelskim winien zamieszkać Prezydent. Alternatywnie można byłoby rozważyć celowość odbudowania zamku KrzyżTopór w Ujeździe nieopodal Sandomierza… W sam raz na potrzeby… A poza tym polskość w 100%. Sejmowi byłoby do czego nawiązywać, gdyby jego siedziba znajdowała się w Piotrkowie Trybunalskim, zaś rząd winien znaleźć swoją siedzibę w niewielkiej odległości od środka Polski, tj. między Piątkiem a Strykowem, na północ od Łodzi… (por. il. nr 1).
Tutaj pozwolę sobie na pewną. Użyłem w tekście określenia nowoPolacy, ponieważ dość trudno o większości mieszkańców między Bugiem, Odrą i Nysą mówić, że są Polakami. Problem w tym, że, według Konstytucji z 2 kwietnia 1997 roku, Ojczyzna nasza co prawda zamieszkana jest przez Naród Polski (dużą literą w preambule), to Polakami są jedynie ci, którzy zamieszkują poza jego granicami (art. 6). Wyrazy Polak i Polacy nie występują w żadnym innym artykule!
Opisana political fiction wcale takową nie jest. Aby być trendy pozwolę sobie teraz na SWOTowanie, tj. S (Strengths) – mocne strony: wszystko to co stanowi atut, przewagę, zaletę analizowanego obiektu, W (Weaknesses) – słabe strony: wszystko to co stanowi słabość, barierę, wadę analizowanego obiektu, O (Opportunities) – szanse: wszystko to co stwarza dla analizowanego obiektu szansę korzystnej zmiany, T (Threats) – zagrożenia: wszystko to co stwarza dla analizowanego obiektu niebezpieczeństwo zmiany niekorzystnej (za wikipedią).
Do mocnych stron zapewne należą:
- niskie koszty eksploatacji będące wynikiem nowoczesnej realizacji,
- łatwość zapewnienia bezpieczeństwa ze względu na „transparentność przestrzeni”,
- centralne położenie,
- unormalnienie życia w Warszawie,
- „tanie państwo”
Do słabych stron zapewne należą:
- koszty realizacji „na surowym kamieniu”,
- konieczność zapewnienia mieszkań dla części dotychczasowej kadry,
Szansy na korzystną zmianę należy upatrywać:
- w zerwaniu dotychczasowych powiązań personalnych i towarzyskich,
- utrudnienie zakulisowych działań lobbingowych w wyniku łatwiejszej „transparentności przestrzeni”,
Zagrożeń należy upatrywać:
- w oporze wszelkich grup wpływów i interesów, rezydentur obcych wywiadów lękających się „transparentności przestrzeni”,
- „przywiązaniu” do tradycyjnej stołeczności Warszawy (nawet jako „Priwiśliańskiego Kraju”).
Tak zarysowana nowa przestrzeń polityczna Polski wpisuje się historyczny model Korony Polskiej, w której kluczową rolę odgrywała dzielnica senioralna, a której środek znajdował się w trójkącie: Sieradz- Łęczyca-Piotrków… (por il. nr 2).
Ilustracja 2: Historyczne powiązania międzydzielnicowe (autor prof. Andrzej Piskozub).
Do pełni szczęścia V RP, a być może już wówczas Polsce, brakować jedynie nowego międzynarodowego portu lotniczego – gdzieś między Łodzią a Warszawą oraz Kolei Dużych Prędkości (KDS), z przystankiem w Łodzi Centralnej tj., dawnej Łodzi Fabrycznej…
Marek Natusiewicz
p.s. Ilustracje pochodzą z książki prof. Andrzeja Piskozuba pt. „Dziedzictwo polskiej przestrzeni. Geograficzno-historyczne podstawy struktur przestrzennych ziem polskich.”, Wyd. Ossolineum, Wrocław 1987.
p.s. Artykuł ukazał się po raz pierwszy w „Słowie Wrocławian” z marca 2013 (nr 50) na stronie 22 pod tytułem: „W poszukiwaniu pragmatycznego realizmu…”.
Dodaj komentarz