Źle się dzieje w… księstwie wrocławskim

Posted on sobota, 7 sierpnia, 2010 o 09:00 w

Zapewne w związku ze zbliżającymi się wielkimi krokami wyborami samorządowymi jesteśmy bombardowani kolejnymi informacjami o Nowym Wspaniałym Oprzyrządowaniu świetlanej przyszłości. Te parkingi pod fosą i trzy nowe centra łechcą próżność ludzi, którzy nie potrafią dobrze położyć, lub co najmniej nadzorować – na „papierze” i w realu – położenia kostki brukowej między szynami tramwajowymi…

Jednak w tej powodzi surrealistycznych koncepcji dostrzec można również suflowanie Złego. W minionym roku Zły postanowił pogmerać w rozkładach jazdy tramwajów, no i poprzedni wrzesień upłynął Ratuszowi na heroicznej pracy polegającej na dezodoryzowaniu rzeczywistości.

Tego zaś lata – z niejakim zdziwieniem – przeczytałem o zamiarze przeniesienia głównego dworca autobusowego z ul. Suchej w rejon… stadionu na Maślicach / Pilczycach. Abstrahując od widocznej trudności w ustalenia, przez administrujących przestrzenią miejską Wrocławia, nazwy miejsca zlokalizowania wspomnianego stadionu, zadziwiła mnie użyta argumentacja. Otóż koronnymi argumentami są: bliskość autostrady i … korzystne sprzedanie działki na ul. Suchej przez aktualnego właściciela. Co do mnie – idąc tym tropem rozumowania – dziwię się, dlaczego wspomnianego dworca nie przeniesiono dużo wcześniej do Centrum Bielany. Wszak i tam też była autostrada, a jeszcze – w przeciwieństwie do okolic nowego "lampionu" – ludzi mnogo. Poza tym „wysiadający” nie musieliby się tarabanić z zakupami na dworzec główny…

Zawsze wydawało mi się, że jestem wrocławianinem, a rolą władz magistrackich jest pilnowanie zbiorowego interesu mieszkańców miasta. Dzisiaj dowiaduję się, dworzec autobusowy dla mnie – jednego z 600 tys. mieszkańców – zostanie zlokalizowany kilka kilometrów od głównego dworca kolejowego, a upierdliwy pasażer, który będzie dalej chciał „konektować”, to będzie mógł podjechać sobie kilka przystanków SKM… We wspomnianym miejscy byłem może z kilkanaście razy w dość długim już tutaj bytowaniu i raczej nie uśmiecha się mi „wizytowanie" tylko w celu wyjazdu np. do Środy Śląskiej".

Nie wiem gdzie takich rzeczy uczą, ale w dzisiejszym „źródle wiedzy, władzy i mądrości wszelakiej”, tj. Brukseli tam widzą to trochę inaczej. Co prawda, samoloty jeszcze nie lądują ale w CCN (Centre de Communication Nord) można znaleźć wszystko – od kolei, przez metro w dwóch odmianach po autobus podmiejski, no i oczywiście wielopoziomowy parking – doszukując się wrocławskich analogii byłby to Dworzec Nadodrze…

Może i dobrze się stało, że właśnie władze podpisały umowę o współpracy z Societe des Transporst Intercommunaux de Vruxelles (STIB)…

Dzięki kampanii medialnej możemy śledzić na bieżąco postęp prac remontowych na terenie Dworca Głównego PKP. Z niejakim zdziwieniem odnotować można fakt, że i tu PO będzie tak samo jak PRZED – jedynie trochę ładniej. No i przybędzie nam jeszcze jeden pięknie odrestaurowany zabytek. O jego przystosowaniu do nowoczesności jakby ciszej – poza faktem „schowania” samochodów pod ziemię. Wszystko będzie… jak w muzeum, co w kontekście zamiarów przeniesienia dworca PKS brzmi nieco makabrycznie, by nie napisać… cmentarniej !

Coś niedobrego dzieje się w naszym mieście. Realizujemy strategiczne wizje naszych poprzedników zapominając, że naszym obowiązkiem jest myślenie o przyszłości naszych tutaj następców, którzy będą musieli żyć za jakieś 50-80 lat. Póki co, nieustannie jesteśmy bombardowani cząstkowymi pomysłami i „odlotowymi” koncepcjami, które – co dowodzi choćby prezentacja z początków roku – nie za bardzo wpisują się w całościową wizję Wrocławia jako metropolii.

Widać mamy być trochę lepszym grajdołem, za to z węzłami autostradowymi i płatnymi rogatkami, stadionem i kilkoma wielkim centrami handlowymi. Na resztę już brakuje kasy, zaś próby jej zapełnienia podwyższonymi czynszami zaowocują pogłębieniem procesu „pustynnienia” ulic Wrocławia…

Skomentuj

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Top