Demokracja wg Henry`ego Forda
Przekaziory nieustannie bombardują nas informacjami o postępie demokracji. A to polityka zagraniczna “nie ma alternatywy”, a to “energetyka atomowa jest jedyną sznsą”, itp. itd. Co ciekawe, ta bezalternatywnosć wszelkich wyborów przeniosła się z kręgów “wadz” w szeregi opozycji.
Oto wg najnowszego modelu demokracji wenątrzpartyjnej jej członkowie mogą do woli wybierać spośród… jednego rekomendowanego przez centralę.
W wyborach do Sejmu “prawy” elektor może wybierać sposród jednej listy kandydatów…
Co ciekawe: jakakolwiek próba dyskusji w tej materii skutkuje natychmiast… atakami zbiorowej amnezji kwitowanej stwierdzeniem o braku alternatywy!
Gdyby tak myślał naród w 1980 roku, to dzisiejsi liderzy siedzieliby gdzieś za zakurzonym biurkiem i zagryzając zęby zastanawiali się, czy aby nie zapisać się do Siły Przewodniej, aby kupić upragnioną sokowirówkę…
Niezorientownym i coraz bardziej zdegustowanym przypomnę jedynie, że patent Solidarności polegał na nie zwracaniu uwagi na otoczenie i okoliczności. A że nagle podobne zdanie wyraziło kilka milionów, to tego nawet nie przewidzieli “projektanci” z Łubianki.
Zapewne pomni “błędów i wypaczeń” swoich poprzedników – mając zlecenie na zbadanie nastrojów i “co w trawie piszczy” – nowi “smutni panowie” na gwałt odrabiają zaległości w rozeznaniu sytuacji, na razie proponując “oburzonym” nieprzeszkolonym miłe rozmowy przy kawie i ciastku (za pokwitowaniem – wszak to za pieniądze państwowe). Przypominam: spisane będą czyny i rozmowy… Potem pozostanie jedynie wyrywanie kartek!
p.s. Dla bardziej dociekliwych badaczy rzeczywistości; proszę zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie partie polityczne zbudowane są na modelu centralizmu demokratycznego. “Solidarność” do czasu jej zinstytucjonalizowania w oparciu o statut, była ruchem obywatelskim skupionym wokół lokalnych liderów. I chyba o to chodziło twórcom stanu wojennego i ich “doradcom” (po drugiej stronie) aby tych lokalnych liderów przegnać i rozgonić na cztery wiatry… Jak widać to się udało i dlatego mamy wybory “bezalternatywne” lub co najwyżej “spóry w rodzinie”. Ilistracją niech będą życiorysy obecnych liderów PO i PiS w latach AWS…
Dodaj komentarz