“Most Wschodni” powrócił…
Powrócił, na łamach jednego z dzienników wrocławskich artykułem autorstwa Magdy Nogaj pod znamiennym tytułem: “Ekologiczne pisma blokują budowę mostu Wschodniego“.
Jego treść można go podsumować analogią do znanych z nieodległej przeszłości sytuacji, kiedy to dowiadywaliśmy się, że za wszystko zło świata odpowiadają kolejarze i cykliści… Autorka bezrefleksyjnie stwierdza, że w tym “przypadku” winni są ekolodzy, którzy bombardują UM swoimi wnioskami dowodowymi”. I o zgrozo, nie w “pakiecie” tylko w drobnych porcjach… bo gdyby nie oni, to można byłoby już niemalże podpisywać przetarg…
Zgrozą powiało z komentarzy umieszczonych pod w/w artykułem. Obok oczywistych nonsensów, nieznajomości całokształtu problematyki Wielkiej Wyspy. Powiało tam również klimatami towarzyszącymi “wytworom” wychodzącymi spod palców (?) pewnego posła rodem z Biłgoraja… Dziwić może fakt, że niemalże oczywiste nawoływanie niektórych respondentów do czynnego “rozprawienia” się z oponentami nie wywołało gwałtownego sprzeciwu ze strony redakcji, tak czułej na punkcie ochrony praw mniejszości… a przecież podobno takimi są “oszołomy” z Akcji Park Szczytnicki!
p.s. Takie to są skutki braku dyskusji nad siedmioma projektami autorstwa młodych wrocławian prezentowanych m.in. tutaj. Miast rzeczowych analiz i polemik spotkały ich jedynie zarzuty, z których “idiotyczne” można uznać za najmniej bolesne… wszak o tym stanie psychicznym orzekają specjaliści w oparciu o długotrwałą obserwację, której w tych przypadkach zabrakło!
Dodaj komentarz