Przygotowanie przedpola
Ostatnio przypomniałem sobie scenę z jednego ze spotkań Wrocławskiego Komitetu Poparcia JK, w której pan Roman Kowalczyk nie ubolewał zbytnio nad faktem, że do zostania radnym wojewódzkim zabrakło mu 80 głosów. Bardziej dosadnie sytuację tę określi pan Robert Pieńkowski, który stwierdził, że ten brak (80 głosów) to efekt rozbicia…
Przypomniałem sobie również zapis pewnej rozmowy negocjacyjnej, kiedy to Wrocławski Lider powiedział do rozmówców: cóż możecie nam dać – ZERO głosów. Jak widać prawda ma dwa oblicza…
Trudno mi przedstawić tzw. twarde dowody na prawdziwość dwóch opisanych powyżej zdarzeń, gdyż dokumentów źródłowych brak! Można się jedynie posiłkować tzw wiedzą ogólną na temat prawidłowości pewnych procesów…
Za to twarde dowody znalazłem w Informacji ze spotkania Społecznego Wrocławskiego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w dniu 17 stycznia 2011 r.
I z pewnym zażenowaniem przeczytałem taki oto akapit:
Jerzy Pietraszko podając liczne przykłady omówił samowolną, z nikim niekonsultowaną i szkodliwą działalność Marka Delimata, członka Grupy Inicjatywnej, który uzurpował sobie prawo do reprezentowania całego Komitetu i atakował PiS. Wniósł o przegłosowanie wykreślenia Marka Delimata z listy członków Komitetu. Zarówno Marek Muszyński jak i dr Tomasz Wójcik byli temu przeciwni. Dr Tomasz Wójcik stwierdził jednak, że w związku z destrukcyjną względem Wrocławskiego Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego działalnością Marka Delimata strona internetowa przez niego administrowana (www.wroclawskikomitet.pl) nie jest już oficjalną stroną Komitetu. Zebrani gremialnie podzielili tę argumentację.
Robert Pieńkowski jako przykład szkodliwych działań Marka Delimata przytoczył jego apel o tworzenie Komitetów mających wziąć udział w wyborach parlamentarnych, ale dystansujących się od PiS: „członkowie [komitetów], wyłonieni w procesie demokratycznych, obywatelskich decyzji, winni zasilić [wg Marka Delimata] listy wyborcze środowisk patriotycznych”. Jego intencja jest oczywista zważywszy na fakt, że Marek Delimat już w ubiegłorocznych wyborach samorządowych startował z konkurencyjnej względem PiS-u listy.
Poczułem się jakby czytał „Gazetę Robotniczą” – organ Wojewódzkiego Komitetu PZPR: szkodliwa działalność, uzurpacja, destrukcyjne działania, szkodliwe działania, intencja oczywista. Chwała panom Markowi Muszyńskiemu i Tomaszowi Wojcikowi, że byli przeciwko skreśleniu podsądnego z listy członków – widać starej szkoły Solidarności zbyt łatwo się nie zapomina…
Na szczęście znamy już rzeczników: Marka Dyżewskiego, Marka Muszyńskiego, Krzysztofa Grzelczyka, Małgorzaty Jaszczuk-Surmy, Krzysztofa Kobielskiego, Jerzego Pietraszki i Radosława Rozpędowskiego. JEDYNIE rzecznicy mają prawo wypowiadać się w imieniu Komitetu a nie pojedynczy sygnatariusze.
Mateusz Winnik zapowiedział rychłe powstanie oficjalnej strony internetowej Komitetu i poinformował, że do tego czasu informacje dotyczące Komitetu będą umieszczane na stronie www.piswroclaw.pl.
p.s. Miało być pięknie szerokofrontowo, a coraz bardziej wychodzi na przybudówkę… Na szczęście, przewidziałem to i zapewne dzięki temu uniknąłem skreślenia… I ostatnia refleksja: dziwię się jedynie milczeniu pana Marka D. Tyle pracy, aktywności w najtrudniejszych momentach… i tak łatwo dać się splantować…
Dodaj komentarz