Reguły postępowania
W życiu publicznym, podobnie jak w polityce, obowiązują pewne zasady, czasami zwane procedurami, czasami regułami… Ponieważ uprawianie polityki jest bytem wirtualnym o całkiem rzeczywistych skutkach, dlatego też te reguły bardziej przypominają regulamin gry, np. w brydża lub w pokera, który po zastosowaniu w praktyce, daje wymierny efekt punktowy lub nawet materialny – w postaci milionów.
Zapewne nie odkryję Ameryki formułując ten „regulamin” politycznej gry:
- 1. Zadajemy sobie pytanie: czy chcemy władzy, czy też nie? Jeśli, nie chcemy, to pozorujemy grę…
- 2. Jeśli chcemy, to pojawia się pytanie: czy możemy ją sprawować samodzielnie, czy też w koalicji z kimś?
- 3. Jeśli w koalicji, to z kim?
- 4. Rozwiązaniem z innej bajki jest Wielka Lista, dzięki której zostaną skumulowane wszystkie głosy, które są nieżyczliwe aktualnie sprawującym władzę.
- 5. Wszelkie prowadzone na ten temat rozmowy oficjalne kończyć się muszą ogłoszeniem ich wyników na piśmie.
- 6. O trwających rozmowach nieoficjalnych wystarczą komunikaty stwierdzające jedynie fakt ich prowadzenia.
- 7. Wszelkie inicjatywy społeczne i obywatelskie skutkujące powiększeniem bazy elektorów muszą być traktowane jak najpoważniej, a sam fakt ich pojawienia się musi być kwitowany odpowiednimi oświadczeniami.
Przykładając ten szablon do jednego z podmiotów politycznych na polskiej scenie, wychodzi, że aspirujący do sukcesji po obecnej nieudolnej władzy, jedynie tę grę pozoruje…
Obawiam się, że bez tzw. twardych dowodów potwierdzających wolę grania, niewielu już nabierze się na współuczestnictwo w pozorowaniu…
Dodaj komentarz